Samochód z autopilotem

Koncern Volvo przy współpracy z władzami Goeteborga testuje auto, które samo jeździ po ulicach miasta. Kierowca takiego pojazdu może się w tym czasie zająć czymś zupełnie innym. Samochód bezpiecznie dojedzie do celu, po czym sam znajdzie miejsce parkingowe i je wykorzysta. Podobne rozwiązania testowane są też przez innych producentów z branży. Czy w ruchu drogowym nadchodzi rewolucja?

System autonomicznej jazdy testowany jest w Volvo S60 i V60. Ostatecznie jego komponenty zostaną wykorzystane w modelu XC90. Składa się m.in. z czujników laserowych i radarów, które wykrywają pieszych oraz inne pojazdy. Wyposażony jest także w zaawansowany system GPS, który pozwala lokalizować pojazd z bardzo dużą precyzją.

Jak to wszystko działa? Kierowca włącza "autopilota" i może zająć się czym tylko chce. System prowadzi samochód we wskazane miejsce. Jazda taka jest płynna i łagodna. Samochód nie rozwija jednak prędkości większej, niż 70 km/h. Takie rozwiązanie sprawdzi się szczególnie przy dużym natężeniu ruchu, np w korkach. Dzięki niemu kierowca będzie mógł w takiej sytuacji poczytać gazetę lub spokojnie porozma

Volvo testuje swoje rozwiązania na ulicach Goeteborga. Póki co działa ono na drogach o łącznej długości ok 50 km. Warto w tym miejscu dodać, że wprowadzenie samochodów z autopilotem na szerszą skalę, prawdopodobnie nie będize wymagało inwestycji w infrastrukturę drogową. Szwedzki producent nie jest jednak osamotniony na polu autonomicznych samochodów. Podobne systemy zapowiadają m.in. Tesla oraz Mercedes.wiać przez telefon, zamiast tracić czas i cierpliwosć, próbując dostać się do celu.

Co więcej, po dotarciu w miejsce przeznaczenia, można zostawić auto i "polecić mu", by samo znalazło miejsce parkingowe i z niego skorzystało. Powdróż powrotna może się natomiast rozpocząć z miejsca, w którym kierowca rozstał się ze swoim pojazdem. Auto samo przyjedzie bowiem do swojego właściciela.