Około miesiąca temu pisaliśmy o projekcie przepisów, który ma zaostrzyć sankcje m.in. za przekroczenie prędkości i jazdę po spożyciu alkoholu. Ustawa ta po małych poprawkach została przyjęta przez Parlament i oczekuje teraz na podpis prezydenta.
Przypomnijmy, jeśli nowe przepisy wejdą w życie, to za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o więcej, niż 50 km/h, policjant kontrolujący kierowcę od razu zatrzyma mu prawo jazdy na trzy miesiące. Jeśli w tym czasie ukarana osoba jednak wsiądzie za kierownicę, to prawo jazdy będzie zatrzymane na sześć miesięcy. Jeśli mimo tego wciąż będzie prowadził samochód, jego uprawnienia zostaną cofnięte.
W kwestii przekroczenia prędkości jeszcze bardziej surowo traktowani będą młodzi kierowcy. Jeśli w ciągu dwóch lat od uzyskania uprawnień, popełnią poważne wykroczenie, np. trzy razy przekroczą prędkość o 30 km/h, stracą prawo jazdy. Do katalogu tych wykroczeń będą się też zaliczać: spowodowanie zagrożenia lub jazda po spożyciu alkoholu.
To właśnie z alkoholem wiążą się kolejne obostrzenia. Pijani kierowcy złapani przez policję zapłacą 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także stracą prawo jazdy na trzy lata. Jeśli taki kierowca ponownie zostanie złapany pod wpływem alkoholu, nawiązka na rzecz Funduszu będzie dwa razy większa, a uprawnienia zostaną mu cofnięte dożywotnio.
W praktyce takie osoby będą jednak mogły starać się o to, by ponownie zasiąść za kółkiem, ale dopiero po 10 latach i pod warunkiem zamontowania blokady alkoholowej. W alkolock będą też mogli wyposażyć się kierowcy, którzy stracą prawo jazdy na trzy lata, jeśli od momentu odebrania uprawnień minie 1,5 roku.