Tradycyjnie już pierwszy tydzień lipca przynosi podwyżki na rynku paliw. Eksperci szacują, że w najbliższych tygodniach zarówno olej napędowy, benzyna, jak i gaz będą w dalszym ciągu drożeć. Choć w porównaniu z ubiegłym rokiem, sytuacja wydaje się być nienajgorsza.
Jeszcze kilka miesięcy temu płaciliśmy znacznie mniej za tankowanie na stacjach paliw. Dla przykładu: litr benzyny bezpołowiowej 95 kosztował ok. 4,65-4,67 zł. Dziś kwota ta jest znacznie wyższa.
Tracydyjnie wakacje to nie tylko czas odpoczynku i urlopu, ale też większe obciążenie dla portfela każdego kierowcy. Na początku lipca średnia cena PB 95 w Polsce wynosiła 4,95 zł/l. Jej 98-oktanowa odmiana kosztowała 5,19 zł/l, gaz LPG 1,86 zł/l, a olej napędowy 4,72 zł/l.
Eksperci przewidują, że w kolejnych dniach ceny te będą w dalszym ciągu rosnąć. Nie powinny to być jednak dramatyczne skoki.
Warto w tym miejscu podkreślić, że skok cen paliw między kwietniem, a lipcem był odczuwalny dla każdego budżetu. Jeśli jednak porównamy je do innych lat, okaże się, że wcale nie jest najgorzej. Przez cztery ostatnie sezony benzyna na początku lipca kosztowała zawsze powyżej 5 zł.