W wakacje paliwo zazwyczaj drożeje. Nie inaczej jest też w tym roku. Pojawiła się jednak szansa na to, że benzyna i olej napędowy potanieją. Wszystko dzięki temu, że z Iranu zdjęte zostaną sankcje gospodarcze. Teraz kraj ten planuje zwiększyć wydobycie ropy.
W zeszłym miesiącu postanowiono zdjąć z Iranu sankcje gospodarcze. Wszystko dzięki temu, że kraj ten zgodził się ograniczyć swój program atomowy. Niedawno rząd w Teheranie zapowiedział też zwiększenie wydobycia ropy – najpierw o 500 tys. baryłek, a następnie o 1 mln baryłek dziennie. Obietnicy ma dotrzymać wtedy, gdy sankcje zostaną zdjęte.
Dzięki temu cena ropy na światowych rynkach już zaczęła spadać. Obecnie wynosi poniżej 50 dolarów za baryłkę. Dla porównania, rok temu było to 120 dolarów za baryłkę, a kilka tygodni temu 58 dolarów za baryłkę.
Jak to wszystko wpłynie na ceny na stacjach paliw? Sprawa jest złożona. Przede wszystkim należy zauważyć, że ceny benzyny w trakcie wakacji zazwyczaj rosną. Tak było i w tym roku, choć wzrost ten nie był gwałtowny. Niedawno jednak ceny te spadły, by ustabilizować się na poziomie poniżej 5 zł za litr PB95.
Trzeba też pamiętać, że ceny paliw zależą nie tylko od hurtowych cen ropy, ale także od kursu dolara w stosunku do złotówki. Ten niestety się umocnił. Eksperci, którzy wzięli pod uwagę wszystkie te czynniki, przewidują jednak, że cena paliwa powinna w nadchodzących dniach mimo wszystko zmaleć. To dobra wiadomość szczególnie dla tych, którzy wyjazd wakacyjny mają jeszcze przed sobą.